Jakiś czas temu skusiłam sie na zrobienie pisanki ze "sznurków" :) Robiłam to po raz pierwszy i nie do końca wiedziałam jak sie za to zabrać :) Po przeczytaniu kilku rad na innych blogach zabrałam sie za tworzenie :) Zakupiłam balonik, mulinę i ługe :) Do rana wydawało mi się że poszło mi całkiem nieźle :) Niestety rano okazało się że z balonika uchodziło powietrze i moja pisanka nie jest już tak ładna jak na początku, ale jak na pierwszy raz nie jest chyba aż tak źle :) Tak wyglądała po wyschnięciu
Nie wiedziałam jak ją przyozdobić więc tak sobie leżała i leżała, aż w końcu wczoraj postanowiłam dokończyć moją pisankę :). Jeszcze muszę kupić sizal i zrobić jej posłanko ale to pewnie już przed
świętami :) Teraz wygląda tak :)