Chwile mnie nie było, a to dlatego że pochłonęło mnie robienie winietek na stoły. Zrobiłam ich chyba całkiem nie zła sumkę bo prawie 170 :) Nie powiem, że było bardzo trudno, ale bardzo mnie to wciągnęło. Do wesela jeszcze dwa dni i a ja jeszcze nie zrobiłam bukietu :) chyba zaraz sie za niego zabiorę :)
A o to zdjęcia moich pierwszych w życiu winietek :)
O kurczątko,ale tego narobiłaś;))Bardzo ładny wzór,delikatny,prosty,ale roboty od groma;)
OdpowiedzUsuńHoho, niezła produkcja! Tak samodzielnie stworzona oprawa wesela musiała dać niesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny!